Wśród zatrzymanych są wykładowca uniwersytecki oskarżony o szpiegowanie na rzecz Moskwy i syn znanego prokremlowskiego biznesmena, który nielegalnie używał drona na dalekiej Północy.
Norweskie służby zatrzymały w poniedziałek około 40-letniego mężczyznę, który podawał się za brazylijskiego naukowca i w tej roli zdołał zainstalować się na Uniwersytecie w Tromso. Według nich w rzeczywistości był rosyjskim szpiegiem. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na cztery tygodnie.
Zastępca szefa służb (PST) Hedvig Moe określił go mianem "zagrożenia dla fundamentalnych interesów kraju".
"Brazylijczyk" z zabawnym akcentem
Służby nie podały nazwiska aresztowanego (tak czy inaczej najprawdopodobniej jest fałszywe), ale pracownicy uniwersytetu, z którymi rozmawiał "The Guardian", zdradzili, że chodzi o niejakiego Josego Assisa Giammarię.