"Większość ukraińskich obrońców Mariupola, uwolnionych w ramach wymiany jeńców, nie ma rąk albo nóg, ale są szczęśliwi" – powiedziała portalowi Suspilne siostra jednego z dowódców obrony kombinatu metalurgicznego Azowstal, który jeszcze jest w rosyjskiej niewoli.
Prawie wszyscy, 99 proc., są bez rąk, bez nóg. Ktoś stracił czucie, ktoś inny nie widzi, ale są szczęśliwi. Niektóre chłopaki mówią ze łzami w oczach, inni nie mogą mówić - oznajmiła Tetiana Charko.
To wielkie szczęście móc zobaczyć ich uśmiechy, ich oczy. Czekamy na absolutnie każdego obrońcę - dodała Charko, które reprezentuje Stowarzyszenie Rodzin Obrońców Azowstalu.