Eskortująca Piskorskiego na salę rozpraw policja nie zezwoliła mu na oświadczenie dla mediów. Po krótkiej szamotaninie wepchnęła go na salę rozpraw. Obrońcy Mateusza Piskorskiego bezskutecznie próbują uzyskać od sądu zgodę na wyjście Piskorskiego za kaucją. Zgoda została udzielona, lecz są problemy proceduralne. Obrońca Piskorskiego: Absolutnie kwestionujemy zarzut szpiegostwa. Rzecznik jego partii: To sprawa polityczna.
18 maja 2016 roku auto Piskorskiego zostało zatrzymane przez antyterrorystów na jednej z Warszawskich ulic. Lider partii Zmiana został wyciągnięty z auta i przewieziony do aresztu. Pierwsze dwa lata spędził w tzw. areszcie wydobywczym, czyli bez aktu oskarżenia. W maju 2018 roku postawiono mu zarzut o szpiegostwo na rzecz Rosji i Chin. Piskorski przebywa w areszcie od dwóch lat i 11 miesięcy.
Mateusz Piskorski to były rzecznik Samoobrony, orędownik wyjścia Polski z NATO i budowania systemu bezpieczeństwa na współpracy z Rosją, a obecnie lider prorosyjskiej partii Zmiana. Na znak swojego poparcia dla polityki Rosji w marcu 2014 roku pojechał na zaproszenie rosyjskich władz do stolicy Krymu, Symferopola, jako szef międzynarodowej grupy obserwatorów odbywającego się pod lufami karabinów referendum, które według Kremla dało Rosji prawo do aneksji ukraińskiego półwyspu. Mimo potępienia działań Rosji przez międzynarodową społeczność, Piskorski nie stwierdził żadnych naruszeń.