"Permanentna inwigilacja nas wszystkich w każdym momencie"; służby zyskają "pełny wgląd we wszystko, co przesyłają Polacy przez komunikatory internetowe i pocztę e-mail" - alarmuje opozycja w związku z projektem Prawo komunikacji elektronicznej. Pytani przez Konkret24 eksperci wskazują na niejasności w nowej ustawie - szczególnie jeden jej artykuł.
Procedowany w Sejmie projekt nowej ustawy - Prawo komunikacji elektronicznej - budzi duże emocje ze względu na przepisy dotyczące dostępu służb do danych obywateli. Przypomnijmy: 13 stycznia Sejm odrzucił wniosek o odrzucenie projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (zwanego lex pilot) i skierował go do dalszych prac w Sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii - ma ona przedstawić sprawozdanie ze swoich prac nad tym projektem do 6 lutego.
Niepokoje budzi fakt, że nowa ustawa rozszerza katalog podmiotów z obowiązkiem gromadzenia informacji o komunikacji użytkowników, a ponadto określa sposób korzystania z tych danych przez państwowe służby, np. policję. Na profilach Konfederacji w mediach społecznościowych 12 stycznia zamieszczono grafikę z tytułem: "Rząd PiS szykuje totalną inwigilację w internecie!". Informuje ona, że służby zyskają "pełny wgląd, w czasie rzeczywistym, we wszystko, co przesyłają Polacy przez komunikatory internetowe i pocztę e-mail".