Pięć osób zaangażowanych w projekt, na który Narodowe Centrum Badań i Rozwoju chciało dać 123 mln zł, jest podejrzanych o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej dotacje. NCBiR w przeszłości wstrzymywał granty dla powiązanych z nimi firm. Ale - według doradcy i równocześnie brata ówczesnego szefa NCBiR - na wsparcie projektu za 123 mln zł miał naciskać ówczesny wiceminister Jacek Żalek.
19 stycznia 2023, godzina 10. Na spotkanie do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej przy ul. Wspólnej w Warszawie wchodzą Paweł Kuch, pełniący obowiązki dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz jego brat Karol, na papierze społeczny doradca NCBiR, w rzeczywistości pełnomocnik i kolega Adama Bielana, który polecił Pawła na szefa Centrum.
NCBiR to państwowa agencja dzieląca co roku olbrzymie środki (krajowe i unijne) na badania naukowe i rozwój technologii, które mają wspierać polską gospodarkę. A Adam Bielan to szef Partii Republikańskiej, która w ramach umowy koalicyjnej z Prawem i Sprawiedliwością dostała NCBiR jako swoją strefę wpływów. Za sprawą tej umowy, na początku 2023 r. kontrolę nad NCBiR sprawuje Jacek Żalek, wiceminister w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, a równocześnie wiceprezes Partii Republikańskiej.