Polska i Białoruś są współodpowiedzialne za kryzys humanitarny na granicy - twierdzi Human Rights Watch w specjalnym raporcie. Ofiarami są migranci uwięzieni w fatalnych warunkach między polskimi a białoruskimi służbami
„Zachęceni przez lokalne biura podróży na Bliskim Wschodzie do podróży do stolicy Białorusi Mińska, migranci dotarli do granicy białorusko-polskiej z nadzieją na nielegalne przekroczenie granicy. Polska uniemożliwia przekroczenie granicy bądź odsyła z powrotem na Białoruś tych, którym udało się przejść na polską stronę. Białorusini biją i zatrzymują tych, którzy wracają i zmuszają ich do próby ponownego wejścia do Polski, jednocześnie uniemożliwiając im w większości przypadków przemieszczanie się po Białorusi lub powrót do swoich krajów” – pisze Human Rights Watch w raporcie zatytułowanym „Umieraj tu lub wracaj na Białoruś”.
Rozmowy z 19 migrantami
Raport powstał w październiku na podstawie rozmów z 19 migrantami w rejonie Mińska i Grodna na Białorusi oraz Białegostoku w Polsce. Sześcioro rozmówców Human Rights Watch pochodziło z Iraku (w tym co najmniej dwie osoby z irackiego Kurdystanu), dwanaście osób to Kurdowie z Syrii, a jedna z Demokratycznej Republiki Konga.