Opadły emocje związane z podpisaniem przez Ministerstwa Obrony Narodowej 25 stycznia 2018 r. umowy wartej 683,4 mln zł z PZL Mielec na zakup czterech śmigłowców S-70i, znanych pod nazwą Black Hawk. To dobry czas, by wskazać zasadnicze wątpliwości i pytania, jakie wzbudził ten zakup oraz odpowiedzieć na niektóre z nich. Od tej dyskusji długo jeszcze nie uciekniemy.
Pierwszy zakup śmigłowców nowej generacji produkcji zachodniej dla polskiej armii spowodował medialną burzę. Nie mogło być inaczej.
Choć pełna ocena decyzji o zakupie śmigłowców z Mielca będzie możliwa dopiero po pewnym czasie, już dziś widać, że najwięcej kontrowersji wzbudził wybór maszyn dla specjalsów, a dokładniej ich wyposażenie, uzbrojenie i przydatność w misjach bojowych oraz ich cena.
Minister Mariusz Błaszczak podkreślał po podpisaniu umowy, że wojsko pozyskuje maszyny sprawdzone na polu walki i nowoczesne. Nie brakuje jednak wątpliwości. Uogólniając najczęściej kierowane pytanie do MON brzmi: Dlaczego zakupy niewielkich ilości sprzętu za niebotyczne pieniądze i bez offsetu są sukcesem.