Prokuratura Krajowa niespodziewanie przejęła od wojskowej prokuratury śledztwo w sprawie szczątków rosyjskiej rakiety znalezionych w lesie pod Bydgoszczą. Decyzja taka miała zapaść — jak twierdzą źródła Onetu — po osobistej interwencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który polecić miał śledczym zbadanie przede wszystkim roli szefa MON Mariusza Błaszczaka w tym groźnym dla bezpieczeństwa kraju incydencie.
Niemalże od razu po ujawnieniu pod koniec kwietnia br. incydentu z rosyjskim pociskiem Ch-55, który 16 grudnia 2022 r. znalazł się nad Polską, wszczęto prokuratorskie postępowanie.
Jak informował wówczas osobiście minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro sprawa trafiła do Wydziału Wojskowego Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która pod nadzorem Prokuratury Krajowej miała m.in. zbadać miejsce zdarzenia oraz z udziałem wojskowych ekspertów, policji, żandarmerii i przedstawicieli Służby Kontrwywiadu Wojskowego ustalić wszelkie okoliczności incydentu.