Przed komisją śledczą do spraw Pegasusa miał dziś stawić się były funkcjonariusz CBA. Nie przyszedł jednak na posiedzenie, tłumacząc się wyrokiem TK o niekonstytucyjności komisji. Jej członkowie złożą do sądu wniosek o ukaranie świadka.
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) poinformowała na początku posiedzenia, że świadek nie stawił się na wyznaczony mu termin przesłuchania. Dodała, że do komisji w poniedziałek wpłynęło pismo skierowane przez świadka. "W piśmie powołał się on na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego" — przekazała Sroka. 10 września ub.r. Trybunał Konstytucyjny po skardze posłów PiS orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją.
— Decyzję o tym, kogo przesłuchamy na posiedzeniu naszej komisji, podejmujemy zawsze po szerokiej analizie dokumentacji, którą dysponujemy. Świadek nr 2 to kluczowa postać w zakresie stosowania systemu Pegasus — mówiła Sroka.