Setki tysięcy zaginionych w więzieniach, regularne tortury, gwałty i rozmyślne ataki na cywilów - kolejne ujawnione przez aktywistów dokumenty potwierdzają okrucieństwo syryjskiego reżimu.
Najpierw był areszt. Przez dwa tygodnie Muhannad Gabbasz, student prawa z Aleppo, był bity, rażony prądem i podwieszany za nadgarstki, a śledczy wyrywali mu paznokcie i wkładali do ust pistolet, grożąc, że nacisną spust. Wszystko za udział w pokojowym proteście przeciwko reżimowi Baszara al-Asada.
Po 12 dniach tortur przyznał się do wszystkich wyssanych z palca zarzutów i w trwającym półtorej minuty procesie został skazany na śmierć.