Slogany, że "wkrótce nie będzie miał kto nas leczyć" albo opiekować się nami przestają być bezwiednie puszczane mimo uszu, gdy spojrzy się w oficjalne statystyki. Połowa lekarzy i pielęgniarek w Polsce ma więcej niż 50 lat. Mamy najsłabsze lub niemal najsłabsze "pokrycie" lekarzami i pielęgniarkami w całej Unii.
Lekarze i pielęgniarki coraz starsi
O szybko rosnącej średniej wieku mówi się szczególnie w przypadku pielęgniarek. Rzut oka na dane Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych pokazuje, że naprawdę mamy problem. Zatrudnionych pielęgniarek i położnych w wieku od 26 do 40 lat było (na koniec 2017 r.) raptem ok. 28,6 tys. Więcej niż 50 lat miało ponad 122 tys. osób w tych zawodach. Dane NIPiP wskazują, że średni wiek pielęgniarki to dziś już 52 lata. Mediana wieku pielęgniarek i położnych też przypada już po pięćdziesiątce. Słowem - już dziś połowa pielęgniarek ma najwyżej 10 lat do wieku emerytalnego (a część wręcz już go osiągnęła). Słowem wyjaśnienia - pozwalam sobie na pewne uproszczenie dotyczące utożsamiania pielęgniarek z kobietami, ale dane NIPiP wskazują, że na koniec 2018 r. spośród około 295,5 tys. zarejestrowanych pielęgniarek i pielęgniarzy kobiety stanowiły około 97,7 proc.