System udzielania i rozliczania urlopów w Państwowej Straży Pożarnej (PSP) znalazł się w centrum uwagi po interpelacji posła Marka Rząsy, skierowanej 31 stycznia 2025 r. do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Interpelacja nr 7727 dotyczyła praktyki gromadzenia niewykorzystanych urlopów przez komendantów wojewódzkich, powiatowych i miejskich PSP oraz ich zastępców. Chociaż wypłata ekwiwalentu za niewykorzystany urlop jest zgodna z przepisami, pojawiają się pytania o skalę zjawiska i możliwe obciążenia dla budżetu państwa.
Rosnąca skala zaległych urlopów
Z odpowiedzi udzielonej przez podsekretarza stanu Wiesława Leśniakiewicza wynika, że problem nie jest marginalny. Dane przekazane przez Komendę Główną PSP ujawniają, że w latach 2020–2024 aż 233 komendantów PSP zakończyło służbę, posiadając łącznie 6 237 dni zaległego urlopu. Za te dni wypłacono ekwiwalenty pieniężne o wartości przekraczającej 4,67 mln zł.
Największy udział w tej kwocie mieli komendanci wojewódzcy – 89 osób, które otrzymały łącznie ponad 3,27 mln zł ekwiwalentów za 4 606 dni urlopu. W województwie wielkopolskim wypłacono im łącznie 508 373,64 zł, a w lubuskim – 557 552,38 zł. Również śląskie i lubelskie przekroczyły poziom 280 tys. zł wypłat dla odchodzących funkcjonariuszy.
Komendanci powiatowi i miejscy – 80 osób – otrzymali z kolei ponad 1,4 mln zł za 1 631 dni urlopu. Wśród najwyższych wypłat znalazły się m.in. województwa kujawsko-pomorskie (169 566,64 zł), lubelskie (157 904,62 zł) i wielkopolskie (156 768,22 zł), gdzie pojedynczy funkcjonariusze mieli nawet ponad 150 dni niewykorzystanego urlopu.