Przypomina mi się przysłowie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą" - tak poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk skomentował reakcję szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Piotra Pogonowskiego, na pytania o jego związki ze spółką Srebrna. - Chyba pierwszy raz w historii szef jakiejkolwiek służby grozi pozwami politykom opozycji - zauważył Jakub Stefaniak z PSL. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek oceniła natomiast, że szef ABW ma prawo "do obrony dobrego imienia".
Po tym, jak "Gazeta Wyborcza" opublikowała tak zwane taśmy Kaczyńskiego - rozmowy dotyczące między innymi planów budowy w Warszawie wieżowca przez powiązaną z Prawem i Sprawiedliwością spółkę Srebrna - posłowie z klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska zapowiedzieli, że zwrócą się "z oficjalnym pismem do pana premiera Morawieckiego" o zawieszenie w czynnościach i w odpowiedzialności "panów, którzy do tej pory koordynowali polskie służby, a którzy związani są ze spółką Srebrna". Chodziło o: ministra Mariusza Kamińskiego, jego zastępcę Macieja Wąsika, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę i szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotra Pogonowskiego.