— Na Boga, informuję i daję ludziom się przygotować do tego, że ta choroba może w Polsce spowodować zachorowania. To nie jest straszenie, tylko przestroga — mówi w kontekście zagrożenia małpią ospą główny inspektor sanitarny dr Paweł Grzesiowski.
Magdalena Rigamonti, Onet: Pozamyka nas pan w domach?
Dr Paweł Grzesiowski: A coś pani przeskrobała? Jak pani się będzie domagać, to proszę bardzo.
Serio pytam.
A ja serio odpowiadam.
Przecież pan wie, że pan teraz, jako główny inspektor sanitarny, ma ogromną władzę.
Przede wszystkim liczy się wiedza, a dopiero potem władza. I dlatego kompletnie nieuzasadnione jest teraz myślenie o jakimś zamykaniu. Nikt takich planów nie ma. Pandemia, w rozumieniu prawno-formalnym, jest przecież zakończona. Mamy wirusa, którego znamy, środki zapobiegawcze i lecznicze są, przynajmniej teoretycznie, dostępne. W związku z tym jaki byłby sens robić ograniczenia. Wirus występuje punktowo, równocześnie w wielu miejscach i nie ma powodów, żeby podnosić larum.