— Jeśli chodzi o ustawę dotyczącą pomocy dla walczącej Ukrainy. Ta ustawa nie sprowadza się do 800 plus. W tej sprawie mam pewnie jeszcze bardziej radykalne zdanie niż prezydent. Ustawa sprowadza się do pomocy tym, którzy walczą też o polskie bezpieczeństwo — mówił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego.
— Żołnierze ukraińscy, którzy przez trzy lata wytrzymali rosyjską ofensywę — osłabiają Rosję. I albo się pomaga tym, którzy każdego dnia zatrzymują Rosję, albo się im przeszkadza. Ta decyzja prezydenta przeszkadza w możliwości obrony — w tym dbania o bezpieczeństwo Polski. Tu wcale nie chodzi o 800 plus. Chodzi o pomoc dla walczącej Ukrainy. Uleganie emocjom i politykom takim jak pan Braun nie ma żadnego sensu, jest drogą donikąd — mówił wicepremier.
— Inna jest perspektywa prezydenta, a inna jest kandydata na prezydenta. Tu na prezydenta Dudę zawsze mogliśmy liczyć — na jego zrozumienie i wsparcie. W żaden sposób nie blokował tego, co robił poprzedni rząd, ani tego, co robił nasz rząd — jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy — podkreślił minister Władysław Kosiniak-Kamysz.