Armin Papperger, szef Rheinmetall, niemieckiej firmy produkującej broń, stwierdził, że Europa płaci teraz cenę lat nieinwestowania w wojsko. Ostrzegł też, że magazyny broni na Starym Kontynencie nie są wystarczająco zapełnione.
Co powiedział Papperger: Na marginesie konferencji w Monachium szef niemieckiej firmy zbrojeniowej, ocenił, że popyt na broń w Europie pozostanie duży nawet gdyby udało się podpisać porozumienie ws. zawieszenia broni. - Europejskie i ukraińskie magazyny (broni - red.) są puste - dodał. Jego zdaniem firmy takie jak Rheinmetall odniosą korzyści z ewentualnego zawieszenia broni, ponieważ groźba rosyjskiej agresji wymusi na państwach europejskich większe inwestycje w wojsko.
Wydatki na obronność: Dyrektor Rheinmetall podkreślał, że Europa przez dziesięciolecia zbyt mało inwestowała w obronność, przeznaczając na ten cel około 1 proc. PKB. Według niego to właśnie wpłynęło na decyzję Stanów Zjednoczonych o wykluczeniu Europy z negocjacji ws. Ukrainy. - Jeśli rodzice jedzą obiad, dzieci powinny siedzieć przy innym stole. Stany Zjednoczone negocjują z Rosją, a przy stole nie siedzi ani jeden Europejczyk. Stało się dość oczywiste, że Europejczycy są dziećmi - mówił.