Widziałam najlepsze umysły swojego pokolenia, jak tracą czas na szukanie drugiego dna w kolejnych pomysłach Trumpa. Prezydent wyczynia najdziksze swawole, a świat tymczasem siedzi i duma, co takiego miał na myśli. Ludzie, tam nie ma planu. Odpuśćcie. I przygotujcie się na najgorsze - pisze Marta Nowak z Gazeta.pl, współautorka podcastu "Co to będzie".
Teorie są rozmaite. Trump to agent Krasnov zrekrutowany przez KGB blisko czterdzieści lat temu. Trump to nie jest agent Krasnov, ale Putin ma na niego takie haki, że ten do końca życia się nie wychyli. Trump ma wszystko przemyślane i realizuje amerykański masterplan w obliczu apokalipsy klimatycznej. Trump używa swojej własnej nieprzewidywalności jako broni, żeby inni przywódcy nie poczuli się zbyt pewnie. Trump to narcyz, którego można ugłaskać komplementami. Trump ma w pompie komplementy, bo wrażenie robi na nim tylko naga siła. Trump zrobi X, a nie Y, bo tak wynika z dogłębnej analizy siedemnastu podobnych sytuacji w przeszłości, a także z fusów, szklanej kuli i lotu orła nad Waszyngtonem. Nawet nie żartuję. Jak macie znajomą tarocistkę, poproście, żeby postawiła wam karty. Sprawdzi się tyle samo co z niektórych prognoz o tym, co zrobi, a czego nie zrobi Trump.
Siedem tygodni chaosu
W chwili, gdy piszę ten tekst, Donald Trump rządzi od niespełna siedmiu tygodni. W tym czasie wydarzyły się rzeczy następujące: