W nowym Muzeum Wojska Polskiego będzie można natrafić na bemowski wątek. To cenna pamiątka po horrorze I wojny światowej.
W marcu 2015 roku poszukiwacze skarbów bez zezwolenia właściciela weszli do fortu Chrzanów, gdzie odkryli kilkanaście dziwnych, metalowych butli. Po wizji lokalnej, dokonanej przez służby wojewody, teren został ogrodzony i w porozumieniu z konserwatorem zabytków rozpoczęła się akcja wydobycia znalezisk. Do końca sierpnia pod kierownictwem Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych wydobyto ponad 350 butli, które okazały się być pojemnikami na broń chemiczną z czasów I wojny światowej. Większość z nich była już rozszczelniona, ale nie stanowiła zagrożenia dla ludzi.
- Obszar fortu nie jest skażony - informował wówczas Mazowiecki Urząd Wojewódzki. - Saperzy nie wykryli pod ziemią więcej przedmiotów.
Trafią na wystawę
Po wydobyciu i zbadaniu te z butli, których stan był wystarczająco dobry, zostały przekazane do muzeów. Jak ustaliliśmy, część obiektów trafiła do Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku oraz dwóch warszawskich - Muzeum Historii Polski i Muzeum Wojska Polskiego.
- Mamy kilkanaście butli z fortu Chrzanów w magazynie - potwierdza Sebastian Warlikowski, rzecznik MWP. - Nie są eksponowane w naszej obecnej siedzibie w Al. Jerozolimskich, ale będzie można je oglądać w nowym budynku, który powstanie na Cytadeli.