Rok 1965. W byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz przebywa z wizytą jeden z jego dawnych więźniów. W bloku nr 11, na ścianie celi nr 21 zauważa tajemnicze, lekko już niewyraźne rysunki, których znaczenie było dotąd nieodgadnione. Zaczynają się badania, odszyfrowywanie. Okazuje się, że w obrazkach zawarta jest historia życia jednego z więźniów. W końcu jasne staje się, że chodzi o oficera, który przed aresztowaniem przygotowywał plan ataku Armii Krajowej na Auschwitz.
Stefan Jasieński pochodził z Wilna, ale to na Politechnice Warszawskiej studiował architekturę. W latach 30. ukończył kawaleryjską Szkołę Podchorążych Rezerwy w Grudziądzu. Brał udział w wojnie obronnej w 1939 r., następnie przedostał się do Francji, wreszcie do Wielkiej Brytanii. Trafił na kurs Cichociemnych. W 1943 r. młody podporucznik został zrzucony do Polski.
Grypsy od grupy Cyrankiewicza
Podziemie wysłało go na Wileńszczyznę, gdzie działał w wywiadzie, następnie został przeniesiony do Warszawy. Działał pod pseudonimami "Alfa" i "Urban". Gdy pojawiły się pomysły uderzenia Armii Krajowej na KL Auschwitz, w lipcu 1944 r. trafił w okolice Oświęcimia z zadaniem opracowania konkretnego planu. Na czas swojej działalności zamieszkał w majątku w Kańczudze, później stacjonował także w Osieku i okazyjnie w Malcu.