Broń chemiczna, a także zagadnienia z nią związane wciąż budzą w ludziach lęk i strach o przyszłość. Niepewność co do obecnego miejsca składowania broni chemicznej, a także nie do końca potwierdzone informacje co do tego, które państwa mają dostęp do broni chemicznej zwiększają poczucie niepewności. Odnaleziona przez rybaków w dniu 9 stycznia 1997 r. bryła okazała się być tzw. gazem musztardowym. W sumie materiału było około 5 – 6 kg i zalegało na dnie Morza Bałtyckiego od czasu II wojny światowej.
Wyłowioną broń chemiczną przewieziono do jednostki wojskowej w Rozewie, gdzie zaginęła. Wszelkie dostępne źródła oraz media donoszą, że od tego czasu tj. od stycznia 1997 r. do dnia dzisiejszego nie przeprowadzono żadnych konkretnych działań ani śledztwa w sprawie tajemniczego zaginięcia wspomnianej broni.
Z racji, iż polskie władze nie podjęły odpowiednich kroków w celu wyjaśnienia okoliczności zaginięcia broni chemicznej z jednostki wojskowej w Rozewiu, a także osób odpowiedzialnych za niedopatrzenie kwestii bezpieczeństwa, Polska coraz częściej zaczęła słyszeć zarzuty pomocnictwa w tuszowaniu sprawy. Polski kodeks karny wskazuje, iż pomocnictwo jest jedną z niesprawczych form popełniania czynu zabronionego. W kontekście zaginięcia wyłowionej z Morza Bałtyckiego broni chemicznej, pomocnictwem są rażące zaniechania i nieprawidłowości prokuratury i rządu, który ukrywa przed opinią publiczną fakt zaginięcia broni masowej zagłady zakazanej przez prawo międzynarodowe.