Prawo i Sprawiedliwość w sejmowej uchwale potępiającej rosyjską inwazję na Ukrainę, która jest faktem, chciało zapisać partyjną opinię, że to Rosja jest "bezpośrednio odpowiedzialna" za katastrofę smoleńską z 10 kwietnia 2010 roku. Opinię, bo żaden organ naszego państwa – przynajmniej na razie – jednoznacznie nie przesądził o winie Rosji. Tym bardziej pod kątem "wspierania terroryzmu czy stosowania środków terroru" – bo tylko o tym miała być uchwała. Porównania poprawki polityków PiS do rezolucji Parlamentu Europejskiego to manipulacja, co szczegółowo wyjaśniamy.
Poprawka klubu PiS została wepchnięta po tym, jak posłom ponad partyjnymi podziałami udało się wypracować akceptowaną przez wszystkie strony treść uchwały. To jej pełna treść: "Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu".