25 stycznia ruszy budowa muru na granicy z Białorusią, która ma pochłonąć aż 1,6 miliarda złotych. Gruntowną analizę inwestycji przeprowadziła Najwyższa Izba Kontroli, a na jej podstawie prezes Marian Banaś podjął decyzję o przeprowadzeniu doraźnej kontroli w tej sprawie. Gazeta.pl dotarła do ustaleń kontrolerów.
Zgodnie z harmonogramem już 25 stycznia rozpocznie się budowa muru na granicy polsko-białoruskiej. Będzie to największa w historii Straży Granicznej inwestycja budowlana. 1,5 mld złotych ma pochłonąć budowa samej zapory, natomiast 115 milionów złotych mają kosztować urządzenia techniczne do perymetrii. Mur osiągnie długość 180 kilometrów i zostanie wykonany ze stalowych słupów o wysokości 5 metrów wspartych na betonowym fundamencie. Na szczycie zapory zostanie zamontowany dodatkowo półmetrowy zwój z drutu kolczastego. Do budowy zostanie użyte ponad 50 tys. ton stali. Zlecenie będą wykonywać dwie firmy: Budimex i Unibep. Pierwsza z firm zbuduje zaporę o długości 105 km, a druga 80 km. Inwestorem jest komendant główny Straży Granicznej, a termin realizacji w obydwu ofertach to 150 dni.
Budowa muru na granicy polsko-białoruskiej. Najwyższa Izba Kontroli wszczyna kontrolę doraźną