Nie tylko opisywana przez "Wyborczą" Martyna Wojciechowska zarabiała krocie w banku centralnym. Była rzeczniczka Klubu Parlamentarnego PiS Sylwia Matusiak jako szefowa departamentu edukacji i wydawnictw dostawała średnio 45,5 tys. zł miesięcznie - ustalił portal OKO.press.
Od końca grudnia trwa burza po tekście „Wyborczej", w którym ujawniliśmy, że zaufana współpracowniczka prezesa NBP Adama Glapińskiego Martyna Wojciechowska jako szefowa departamentu komunikacji i promocji miała zarabiać w 2016 r. nawet 65 tys. zł miesięcznie. Wyliczyliśmy to z jej oświadczeń majątkowych, które składała, bo była radną PiS w sejmiku mazowieckim.
Nie wiemy, ile zarabiała w 2017 r., bo w zeszłym roku w ostatnim możliwym terminie niespodziewanie zrezygnowała z mandatu, unikając złożenia kolejnego oświadczenia. Jak jednak ujawnił portal OKO.press, od 2017 r. jako przedstawicielka Glapińskiego zasiada też w radzie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, dostając co miesiąc dodatkowo ok. 11 tys. zł.