Były agent CBA i poseł PiS Tomasz Kaczmarek złożył w prokuraturze zeznania obciążające szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" ujawnia, że na ich polecenie współpracował z prawicowymi dziennikarzami. "Niektórzy mieli wątpliwości czy CBA należy zlikwidować. Po dzisiejszych informacjach na wątpliwości miejsca już nie ma" — stwierdził poseł KO Aleksander Miszalski. Politycy PiS nie odnieśli się do sprawy.
Tomasz Kaczmarek, były agent CBA i poseł PiS, złożył w prokuraturze zeznania obciążające szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcę Macieja Wąsika. Jak zeznał, na polecenie polityków miał przekazywać dokumenty Cezaremu Gmyzowi, Dorocie Kani, Tomaszowi Sakiewiczowi czy Samuelowi Pereirze. Dziś są oni prominentnymi pracownikami mediów zawłaszczonych przez rząd PiS. Jak twierdzi Kaczmarek, "dostawali materiały opatrzone najwyższymi klauzulami tajności, a szefowie Biura mieli pełną świadomość, że łamią prawo".
— Tłumaczyli (Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik — red.), że publikacje, jakie z tego powstaną, są częścią naszych operacji. Te publikacje miały być częścią działań służb i służyć celom partii PiS — mówi Tomasz Kaczmarek.