W trakcie operacji specjalnej agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego mieli przekazać milion złotych łapówki. Ale pieniądze, zamiast trafić do skorumpowanego urzędnika, znikły.
Sprawa utraconego miliona to jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic obecnego CBA. Gdy w czwartek zadaliśmy o nią oficjalne pytania, rzecznik Biura Temistokles Brodowski prosił, by poczekać. W piątek czekaliśmy na próżno. Późnym popołudniem Brodowski przekazał nam, że odpowiedzi nie będzie. Nie podał przyczyny.
Śledztwo objęte jest klauzulą największej tajności.