Protokół miał być szczegółowy i zawierać informacje, jakie decyzje podjął minister oraz kto co powiedział. Teraz jakiś po prostu ma być. Minister miał brać pod uwagę zdanie specjalistów. Teraz nie musi. Mariusz Błaszczak dostaje w praktyce władzę autorytarną nad ogromnymi kwotami i utrudnia weryfikowanie swoich decyzji. Według MON to konieczne.
Chodzi o zmiany w zasadach funkcjonowania Rady Modernizacji Technicznej w MON. To na jej posiedzeniach zapadają najważniejsze decyzje na temat modernizacji sprzętu polskiego wojska, czyli w praktyce o ogromnych zakupach broni. W ciągu dekady ma na to zostać wydane ponad 500 miliardów złotych.
- Teoretycznie rola rady jest kolosalna. To tam są inicjowane i zatwierdzane procesy, które przekładają się na wielomiliardowe, wieloletnie kontrakty - mówi Gazeta.pl Marek Świerczyński z Polityki Insight, który pierwszy zwrócił uwagę na pozornie niewielkie zmiany w regulaminie pracy Rady Modernizacji Technicznej. Ponieważ broni nie kupuje się już w ramach transparentnych przetargów, tylko na podstawie niejawnych decyzji zapadających w MON, rola Rady jest tym bardziej kluczowa.