Obecnie na przeszkolenie zgłaszają się głównie osoby chcące zdobyć nowe kwalifikacje. To jednak nie wystarcza. Potrzebujemy osób zainteresowanych rozwijaniem swoich umiejętności np. zajmujących się cyberbezpieczeństwem, analizą danych. Jak ich pozyskać? — Na Łotwie zgłaszalność do odbycia zasadniczej służby wojskowej wzrosła dzięki zaoferowaniu ochotnikom dwukrotnie wyższego żołdu — mówi generał prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.
Jolanta Ojczyk, Business Insider: Premier Donald Tusk zapowiedział, że do 2027 r. chce, by wojsko szkoliło 100 tys. osób rocznie w ramach tzw. dobrowolnej służby? To realny cel?
Generał prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego – Państwowego Instytutu Badawczego, Komendant Rejonu Zabezpieczenia Medycznego Wojsk: To ambitny, ale realny cel. Warto przyjrzeć się Szwecji i Finlandii, które już wdrożyły podobne rozwiązania. Dysponujemy odpowiednimi wzorcami i doświadczeniem, a przy dobrej organizacji i właściwych zasobach jego realizacja jest w pełni osiągalna.
Wojsko pozwoli rozwinąć umiejętności
Wielu żołnierzy narzeka, że dobrowolne szkolenia, wprowadzone w 2022 r. ustawą o obronie Ojczyzny, dezorganizują im służbę. Jedna osoba zgłasza się we wtorek, druga w czwartek, a miesiąc to za mało, by czegoś je nauczyć. Wojskowi mówią mi, że dać po takim szkoleniu droższy sprzęt niż łopata, to ryzyko.