Propagandowo to dla Rosji wielki sukces. Po miesiącach morderczych i wyniszczających walk władze Kremla twierdzą, że udało im się w końcu przejąć kontrolę nad Bachmutem. – Operacyjnie i strategicznie upadek miasta nic im jednak nie daje – przekonuje w rozmowie z Onetem płk rez. Piotr Lewandowski. Jednocześnie weteran wojny w Iraku i Afganistanie zaznacza, że bitwa o Bachmut już przeszła do historii, bo tak krwawego starcia nie obserwowaliśmy od czasów II wojny światowej.
Ostatnia faza walki o Bachmut
Na to, że Rosjanie w końcu zdobędą Bachmut, czyli jedno z miast w Donieckim Zagłębiu Węglowym, zanosiło się od dłuższego czasu. Zdaniem płk rez. Piotra Lewandowskiego — mimo tego, że Ukraińcy nie chcą przyznać się do straty miasta, to wszystko wskazuje na to, że w całości jest już ono pod kontrolą sił rosyjskich i wagnerowców.
– Można się było tego spodziewać. Jeszcze nie do końca byłem pewien, że Bachmut przejdzie w ręce Rosjan po tym, jak Ukraińcy gdzieś od miesiąca zaczęli uderzać na skrzydłach. Myślę jednak, że zakładali, że miasto upadnie. Uznali, że nie ma już sensu pchać tam więcej sił – uważa były szef bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie i weteran wojny w Iraku i Afganistanie.