- To nie jest wojna sędziów z sędziami. To zgrabny zwrot używany przez polityków - powiedział w "Faktach po Faktach" sędzia Igor Tuleya. Tłumaczył, że to tak, jakby przestępcami nazwać policjantów, ponieważ walczą z przestępcami. - To jest atak urzędników ministerialnych, podporządkowanych politykom, atak skierowany przeciwko niezależności sądów i przeciwko niezawisłym sędziom - dodał gość TVN24.
Portal Onet napisał, że urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości - w tym ówczesny, zdymisjonowany w następstwie doniesień medialnych wiceminister Łukasz Piebiak - mieli stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości, wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę.