Nawet dziecko wiedziało, że to jest gangster, ponieważ sposób jego bycia, noszenia się, był jednoznaczny - stwierdził autor reportażu "Superwizjera" Bertold Kittel. Odniósł się w ten sposób do rozmowy telefonicznej, jaką mężczyzna z kamienicy należącej do Mariana Banasia odbył w obecności dziennikarza, twierdząc, że dzwoni do Banasia. Kittel ocenił, że prezes Najwyższej Izby Kontroli "nie mógł nie wiedzieć, że to osoba z półświatka".
W reportażu "Superwizjera" przyjrzano się oświadczeniu majątkowemu byłego ministra i wiceministra finansów Mariana Banasia powołanego 30 sierpnia na stanowisko szefa NIK.
Marian Banaś na stanowisko prezesa NIK został powołany, mimo że jego oświadczenia majątkowe wciąż bada CBA. Kontrola ma się zakończyć w drugiej połowie października - już po wyborach parlamentarnych. O tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi "analizę przedkontrolną" oświadczenia majątkowego Banasia, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński informował w styczniu w odpowiedzi na pytanie posłów opozycji.