Jeszcze do niedawna Emilia Sz.czyli "MałaEmiE" miała współpracować z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem i pisać donosy obyczajowe na sędziów, rozsyłać je po mediach oraz w internecie. Teraz stała się wrogiem nr 1 dla rządu PiS. Jak ustaliła WP, urzędnicy będą chcieli ją przedstawić w niekorzystnym świetle. - Odpowiemy ujawnieniem kolejnych korespondencji. Mamy ich tysiące stron - mówi prawnik Emili Sz. Konrad Pogoda.
Przypomnijmy, jak ujawnił portal Onet.pl - wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał być w bezpośrednim kontakcie z internautką znaną pod nickiem "MałaEmiE". Kobieta miała zaoferować wiceministrowi zorganizowaną akcję oczerniania sędziów, którzy nie zgadzali się z reformą sądownictwa przeprowadzaną przez Prawo i Sprawiedliwość.
Emilia Sz. w tamtym okresie była związana prywatnie z sędzią warszawskiego sądu i członkiem Krajowej Rady Sądownictwa. Mężczyzna wcześniej miał pracować w Ministerstwie Sprawiedliwości. .