W Ministerstwie Obrony Narodowej trwa audyt dokumentów pozostawionych przez podkomisję smoleńską Antoniego Macierewicza. Jak tłumaczył w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk, audyt jest przeprowadzany po to, by "już żaden szarlatan nie połasił się na to, by wydać 100 mln w imieniu państwa polskiego i okłamać naród". Słowa Tomczyka spotkały się z reakcją prowadzącej Moniki Olejnik.
- Pan Błaszczak, minister obrony narodowej, miał pełną świadomość tego, że w podkomisji Macierewicza dzieje się źle lub bardzo źle, że pieniądze są wydawane lub wyrzucane w błoto, że ci ludzie albo się kłócą, albo nie pracują. Dostawał meldunki od służb specjalnych na swoje biurko i mimo tego co roku wydawał decyzję, która na nowo powoływała komisję Macierewicza, bo tak to było skonstruowane. On też powinien ponieść za to odpowiedzialność - mówił we wtorek w "Kropce nad I" w TVN24 wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk z KO.