Sejmowa dyskusja o sensie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego przyniosła zaskakującą wypowiedź wiceministra infrastruktury Marcina Horały o powstającym kosztem 800 mln zł lotnisku w Radomiu: "Będzie miało kilka trudnych lat po otwarciu".
Po protestach mieszkańców Baranowa i okolic przeciw Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu z lotniskiem na 45 mln pasażerów rocznie, posłowie opozycji zajęli się w środę (5 maja) tematem podczas sejmowej komisji infrastruktury. Maciej Lasek (Koalicja Obywatelska) pytał, z czego wynika pewność rządu, że po pandemii koronawirusa inwestycja przyciągnie aż taki ruch. Przypomniał, że politycy PiS szykowali ją z myślą o rozwoju LOT-u. Liczba jego samolotów miała wzrosnąć z 76 do ponad 200. Planowano też, że narodowy przewoźnik w 2027 r. będzie obsługiwać 25 mln podróżnych rocznie, a po pandemicznym załamaniu w 2020 r. przewiózł ich tylko 2 mln. W dodatku rząd musiał musiał go wspomóc kwotą 2,9 mld zł.