Amerykańska administracja ogłosiła, że odbierze 400 milionów dolarów w formie grantów Uniwersytetowi Columbia w związku z "bezczynnością w obliczu nękania żydowskich studentów". Uczelnia Columbia była epicentrum ubiegłorocznych propalestyńskich protestów. Żydowscy studenci skarżyli się w tym czasie na zastraszanie i nękanie.
Jak podały w piątek we wspólnym komunikacie resorty sprawiedliwości, zdrowia oraz zarządzająca federalnym mieniem agencja General Services Administration (GSA), odebranie grantów prestiżowej nowojorskiej uczelni ma być "najsilniejszym sygnałem, że rząd federalny nie jest zaangażowany w instytucji edukacyjnej, takiej jak Columbia, która nie chroni żydowskich studentów i pracowników".
"Żydowscy studenci doświadczają nieustannej przemocy"
Columbia - prywatny uniwersytet, który otrzymuje jednak pięć miliardów dolarów federalnych pieniędzy - była epicentrum ubiegłorocznych gwałtownych propalestyńskich protestów. Żydowscy studenci skarżyli się w tym czasie na zastraszanie i nękanie ze strony studentów sympatyzujących ze stroną palestyńską.