Szef tureckiego MON, gen. Hulusi Akar poinformował w czwartek amerykańskiego sekretarza obrony Marka Espera w rozmowie telefonicznej, że jeśli ze strony USA nie będzie postępu ws. strefy zdemilitaryzowanej w Syrii, Ankara zakończy współpracę z tym krajem.
Ankara uważa, że czynniki amerykańskie grają na zwłokę i nie chcą podjąć konkretnych działań. "Tak jak kontynuacja rozmów i dążenie do pokojowego uregulowania problemu nie powinny być odbierane jako przejaw słabości, tak samo otwarte zadeklarowanie, że nasz plan jest gotowy do wdrożenia, nie powinno być postrzegane przez nikogo jako groźba" - podkreślił w wydanym w czwartek komunikacie resort obrony.
Generał Hulusi Akar miał zaznaczyć podczas rozmowy z Esperem, że w wypadku dalszej zwłoki lub przekładania na później realizacji planu utworzenia strefy zdemilitaryzowanej", Turcja wycofa się ze współpracy z Amerykanami.