- Mamy w tej chwili dziewięciu aresztowanych z postawionymi zarzutami, którzy zaangażowali się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce - przekazał w poniedziałek w "Faktach po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk. - Mówimy o wynajętych ludziach, czasami są to ludzie ze świata przestępczego. Dotyczy to zarówno obywateli ukraińskich, białoruskich, jak i polskich. Ta sprawa nie ma charakteru narodowego - dodał. Szef rządu nawiązał też do wątku politycznego oraz działaczy Prawa i Sprawiedliwości.
- Jest rzeczą najważniejszą pełne odzyskanie kontroli na tym, co się dzieje na terytorium państwa polskiego. Odzyskujemy tę kontrolę, nie było takiej kontroli - przekonywał premier Donald Tusk w poniedziałkowym wywiadzie dla TVN24. Jak dodał, zbadania wymagają "wpływy rosyjskiej agentury, wpływy Kremla na to, co się dzieje w Polsce na różnych szczeblach władzy i administracji". Szef rządu zapowiedział, że we wtorek przedstawi szczegóły dotyczące powołania komisji mającej to wyjaśniać. Mają w niej zasiadać m.in. przedstawiciele niektórych ministerstw oraz służb.