Przed sądem toczy się proces ws. okładki, na której przedstawiono Donalda Tuska z hasłem "Gott mit uns", czyli dewizą żołnierzy Wehrmachtu. - Formacje hitlerowskie nie używały tego określenia - tak zeznawał Tomasz Sakiewicz z "Gazety Polskiej". Co jeszcze mówił Sakiewicz?
Zeznania Tomasza Sakiewicza: W poniedziałek 2 grudnia redaktor naczelny "Gazety Polskiej" zeznawał przed sądem w Warszawie w sprawie, którą wytoczył Donald Tusk. Dotyczy okładki tygodnika, na którym zamieszczono zdjęcie obecnego premiera Polski z pięścią wyciągniętą w górę i hasłem "Gott mit uns" (tłum. "Bóg jest z nami"). - Hitlerowskie formacje, czyli SS i NSDAP, nie używały tego określenia. Dlaczego? Bo Hitler walczył z Bogiem - twierdził Sakiewicz. I dodawał, że hasło to pochodzi z czasów sprzed III Rzeszy i "pozwolono je zachować ludowi". - Ono budziło wątpliwości hitlerowców - oceniał naczelny "Gazety Polskiej". Faktem jest, że niemieckie wojska używały tej dewizy jeszcze w czasach Cesarstwa Niemieckiego, ale nie można zaprzeczyć, że znajdowała się również na umundurowaniu Wehrmachtu w III Rzeszy. Na klamrach od pasków żołnierzy hasło było połączone z tzw. Wehrmachtsadler, czyli orłem trzymającym swastykę, lub z samą swastyką.