Siedem i pół roku temu ponad połowa biorących udział w głosowaniu Brytyjczyków opowiedziała się za brexitem. W 2020 r. Wielka Brytania, z nadzieją i ambicjami stania się "Singapurem nad Tamizą", jako pierwszy w historii kraj opuściła UE. Dziś Brytyjczycy mają w swoim słowniku nowe słowo —"bregret", czyli połączenie słów "brexit" i "żal". Eksperci wzięli pod lupę najważniejsze obietnice przeciwników "brukselskiej dominacji", takie jak wzrost PKB i poprawa kondycji służby zdrowia. Czy podołały one próbie czasu? Boomu gospodarczego nie widać, rośnie biurokracja i liczba migrantów, a służba zdrowia nigdy nie miała się gorzej.