Dzień przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji biznesmen Denys Kiriejew ujawnił władzom Ukrainy rosyjski plan zdobycia Kijowa, jednak kilka dni później został zabity przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) — pisze "Wall Street Journal" w artykule, w którym opisuje historię człowieka podejrzewanego o zdradę na rzecz Rosji, a potem uznanego na Ukrainie za bohatera.
"WSJ" zbadał dokumenty wywiadowcze oraz przeprowadził rozmowy z przedstawicielami amerykańskich i ukraińskich władz, obecnymi i byłymi członkami ukraińskich służb bezpieczeństwa, jak i z rodziną, przyjaciółmi, partnerami biznesowymi i ochroniarzami Kiriejewa.
45-letni biznesmen został zamordowany jako zdrajca, działający na rzecz Rosji — przekazała SBU. Funkcjonariusze tej służby zostawili na chodniku w centrum Kijowa ciało Kiriejewa z przestrzeloną głową. Jednak w ciągu kolejnych kilku dni Kiriejew został pochowany jako ukraiński bohater. Prezydent Wołodymyr Zełenski nagrodził go pośmiertnie medalem za "nadzwyczajną służbę w obronie suwerenności i bezpieczeństwa kraju".