Kandydat na prezydenta Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, nazwał "powstańcami" prorosyjskich separatystów. Kontrolują oni część dwóch obwodów w Donbasie na wschodzie Ukrainy.
Petro Poroszenko, urzędujący prezydent, który jest przeciwnikiem Zełeńskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich i ubiega się o reelekcję oświadczył, że jest oburzony słowami swego rywala.
- Panie Zełenski, to nie są powstańcy. Mamy rosyjską agresję, naszym wrogiem jest prezydent Rosji Władimir Putin i potrzebujemy silnego głównodowodzącego, proukraińskiego prezydenta, który będzie w stanie obronić Ukrainę – oświadczył powiedział Poroszenko.
W niedzielę obaj kandydaci spotkają się w drugiej turze wyborów prezydenckich. Większe szanse na zwycięstwo sondaże dają Zełenskiemu.