Ukraińcy ostatecznie musieli wycofać się z Wuhłedaru. Robią przy tym dobrą minę, skupiając uwagę mediów na gotowości nowych brygad, rozwoju przemysłu i udanych atakach na rosyjskie zaplecze. Nad wszystkim wisi jednak widmo wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Choć ewakuacja trwała od tygodnia, dopiero w środę ukraińskie Naczelne Dowództwo przyznało, że obrońcy musieli opuścić ruiny miasta, aby uniknąć okrążenia. Jest to zupełnie nowe podejście Ukraińców do obrony terenów zurbanizowanych. Wcześniej bronili miast do upadłego, tłumacząc to zadawaniem przeciwnikowi nieproporcjonalnie dużych strat.