Ukraińcy wysiedleni w czasie akcji „Wisła” chcieli wrócić na swoją ziemię. Ci, którym władze PRL na to pozwoliły, musieli pokonać biurokratyczny tor przeszkód i znosić szykany.
Ukraińcy wywiezieni przymusowo w 1947 r. na tzw. Ziemie Odzyskane upominali się o prawo do powrotu na Podkarpacie i pisali w tej sprawie listy do władz centralnych. Niektórzy, nie czekając na pozwolenie, próbowali wracać na własną rękę. Wojsko i milicja szybko ich lokalizowały. Za złamanie zakazu podróżowania na obszary objęte niedawno operacją wysiedleńczą groziły surowe kary, włącznie z aresztowaniem. Jeśli kończyło się na przetransportowaniu z powrotem na Pomorze lub Warmię, „uciekinier” mógł mówić o szczęściu.