- Przechodzą nad zwłokami swoich przyjaciół, depcząc po nich. Jest bardzo, bardzo prawdopodobne, że dostają jakieś narkotyki przed atakiem - tak o najemnikach z Grupy Wagnera mówił w rozmowie z CNN Andrij, ukraiński żołnierz. Mężczyzna opowiedział o walkach, jakie musiał stoczyć z wagnerowcami.
Amerykańska telewizja CNN rozmawiała z Andrijem, jednym z żołnierzy mieszkającym w bunkrze znajdującym się w rejonie Bachmutu. Mężczyzna od kilku tygodni zmaga się z atakami najemników z Grupy Wagnera.
- Walczyliśmy przez około 10 godzin z rzędu. I to nie były zwykłe fale, to było nieprzerwane. To tak, jakby nie przestawali się pojawiać (...). Po naszej stronie było około 20 żołnierzy. Powiedzmy, że z ich strony było 200 - relacjonował jedną z takich sytuacji. Ostatecznie pod koniec dnia Grupa Wagnera wycofała się.