Urzędnicy rozmawiają dziś w zasadzie tylko o jednym - o pierwszej od dekadzie podwyżce, którą mieli dostać, a nie dostali. Wszystko przez późne uchwalenie budżetu.
Rok 2019 miał być dla ponad 100 tys. urzędników przełomowy. "Zamrożona" od 2009 r. kwota bazowa, stanowiąca podstawę wyliczania ich pensji zasadniczej, drgnęła.
W budżecie na rok 2019 ustalono ją na 1916,94 zł, co oznacza wzrost o 43,1 zł w stosunku do poprzednich lat. Choć podwyżka nie jest imponująca, to porównanie jej z 74 gr podwyżki przez poprzednich 9 lat, staje się odczuwalna. Pensje urzędników są bowiem ustalane w oparciu o tzw. system mnożników.
I tak, urzędnik, któremu przyporządkowano 2,5-krotnośc kwoty bazowej otrzyma dodatkowe 107,75 zł brutto do pensji zasadniczej. Dla pracownika zarabiającego 5-krotność, podwyżka sięgnie 215,5 zł. Dla porównania, w tym samym okresie przeciętna pensja w sektorze przedsiębiorstw wzrosła o prawie 1,5 tys. zł.