W piątek wieczorem zatonął ponton ze 120 uciekinierami z Afryki. Przeżyły trzy osoby.
Tragedia wydarzyła się 45 mil od Trypolisu. Przez trzy godziny imigranci na próżno oczekiwali pomocy. Po tym czasie pojawił się samolot włoskiej marynarki. Przeżyły tylko trzy osoby, którym z samolotu rzucono tratwy ratunkowe. Na pokładzie helikoptera, który wystartował z okrętu marynarki Duilio, przetransportowano je na Lampedusę. Dwóch Sudańczyków i jeden Gambijczyk znajdowali się w stanie ciężkiej hipotermii.
Jak poinformował Flavio Di Giacomo, rzecznik Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji, ponton, który wypłynął z Garabulli w Libii, po 10-11 godzinach zaczął tracić powietrze i tonąć. Na jego pokładzie było 120 osób, w tym dziesięć kobiet, jedna z nich, nastoletnia dziewczyna, w ciąży. Piloci włoskiej marynarki informowali zrazu o 50 rozbitkach.