Instytut Pileckiego oraz mieszkańcy upamiętnili w czwartek w Chmielniku (Świętokrzyskie) Mariannę i Wacława Stradowskich, zamordowanych przez Niemców za ukrywanie podczas II wojny światowej pięciorga Żydów.
Uroczystości rozpoczęto w południe mszą w kościele pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Chmielniku. Po nabożeństwie nastąpiło odsłonięcie pamiątkowej tablicy. Wydarzenie zorganizowano w ramach programu „Zawołani po imieniu”, który realizuje Instytutu Pileckiego.
"Ciężko było rodzinie przez te wszystkie lata dlatego, że w PRL-u nie bardzo dbano o tę pamięć, w zasadzie to było najbardziej zmarginalizowane doświadczenie, a w wolnej Polsce wydawało się, że zawsze były ważniejsze rzeczy. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni - cała wspólnota lokalna, szkoły - za to żeby tak wychować młodzież, aby nigdy nie zapominała. Jako chrześcijanie i katolicy jesteśmy zobowiązani do wybaczenia, ale nie oznacza to amnezji, musimy to pamiętać" – mówiła dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Magdalena Gawin.