Tysiące ludzi demonstrowały w sobotę wieczorem na ulicach Belgradu przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vucziciowi i jego Serbskiej Partii Postępowej. Demonstranci żądali wolności mediów i uczciwych wyborów.
Była to piętnasta sobota z rzędu, kiedy na ulice stolicy Serbii wyszli przeciwnicy prezydenta. Tym razem grupa demonstrantów wdarła się do siedziby państwowej telewizji RTS, którą opozycja uważa za tubę propagandową Vuczicia i kontrolowanego przez niego rządu.
Demonstranci, wśród których było kilku polityków opozycji, domagali się umożliwienia im wystąpienia na żywo w telewizji. Zostali jednak usunięci z budynku RTS przez specjalne jednostki policji.