Węgry chcą wykreślenia kilku rosyjskich oligarchów z unijnej listy osób objętych sankcjami. Potwierdził to w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś.
Niezrozumiałe i haniebne - tak polski ambasador skomentował zabiegi władz w Budapeszcie. Węgry już raz, jesienią, próbowały wykreślić z unijnej listy sankcyjnej kilku oligarchów. Chodziło o bliskich Putinowi miliarderów - Aliszera Usmanowa, Piotra Awena i Wiktora Rasznikowa.
Wtedy ważyły się losy przedłużenia sankcji o kolejne pół roku. To wywołało oburzenie wśród unijnych krajów i presja na Węgry była tak duża, że wycofały swój wniosek.