Bezprecedensowy kryzys gospodarczy to niejedyna bolączka Wenezueli. W ostatnich latach kraj zmaga się też z rosnącą przestępczością. Rząd w Caracas już dawno przestał publikować dotyczące jej statystyki.
Problemy Eduardo zaczęły się w ubiegłym roku od napadu. Do jego sklepu z akcesoriami samochodowymi w Porlamar, na ongiś uwielbianej przez zagranicznych turystów wenezuelskiej wyspie Margarita, wpadła grupka uzbrojonych mężczyzn. Okradli z portfeli, zegarków i telefonów obecnych akurat klientów, zabrali pieniądze z kasy, dwa komputery i sporo towaru. W sumie straty wyniosły ponad 20 tys. dol.
Całe zajście nagrały zainstalowane w sklepie kamery. Na zarejestrowanym obrazie doskonale widać twarze złodziei. Eduardo przekazał ten zapis policji kryminalnej CIPC, a ta rozpoczęła śledztwo.