Śledząc obowiązkowe wykazy przetargów umieszczane na stronach wojskowych jednostek można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, które na poziomie MON są otaczane aurą tajemniczości. Wszystko wskazuje na to, że nowe dalekosiężne wyrzutnie rakiet HIMARS zostaną rozlokowane w Orzyszu, w pobliżu rosyjskiej granicy.
W lutym, na krótko przed podpisaniem umowy na zakup systemu HIMARS, minister Mariusz Błaszczak był pytany w TVP o to, gdzie trafi nowy sprzęt. Uniknął konkretnej odpowiedzi, zdradzając jedynie że "na wschód od Wisły". Ma to być element wzmacniania obrony wschodniej Polski, o czym regularnie mówią politycy PiS władający w MON, zarzucając przy tym PO, że ową wschodnią Polskę czynili bezbronną.
Homar na Mazury
Minister mógł nie wiedzieć, że wojsko już ma plany odnoście HIMARS-ów albo, zgodnie z trendem wprowadzonym przez siebie i swoich współpracowników do MON, potraktował sprawę jako tajemnicę. Jeśli tak, to długo się ona nie utrzymała, bowiem zgodnie z prawem nawet wojsko musi publikować informacje na temat zamówień publicznych.